Jak się zaczęła moja przygoda z elektromobilnością?

Przejdź do treści

Jak się zaczęła moja przygoda z elektromobilnością?

Blog motoryzacyjny
Opublikowane według Marcin Lenard w Elektromobilność · wtorek 27 Maj 2025 ·  3:45
Tags: Samochodyelektryczneelektrykielektromobilność
Wszystkim moim znajomym zawsze mówiłem, że pierwsze BMW które kupię, będzie musiało mieć szklane drzwi, żeby było widać paski w spodniach dresowych...

Życie płata figle.

Moje zainteresowanie samochodami elektrycznymi rozpoczęło się w roku 2018.
Od tego czasu dużą część swojego czasu poświęcam na rozpoznanie i zgłębianie tej dziedziny motoryzacji. Chcę Was uspokoić,  nie jest to spowodowane "chorobą" ekologiczną.
Jest to spowodowane przez to, że:
- po pierwsze, złoża nieodnawialne - jak sama nazwa mówi - są nieodnawialne. To oznacza, że kiedyś się skończy ropa i będzie lipa a ludzie będą dalej chcieli jeździć, pływać, latać - a to sprawia, że  mocno kibicuję rozwojowi elektromobilności wszelkiej!
- po drugie, coraz większa sprawność i coraz większy zasięg samochodów elektrycznych i ich dynamika jazdy spowodowały, że powiedziałem sobie, że chcę się z takim autem spróbować.

Mając już nieco wiedzy w tym temacie, podjąłem decyzję o kupnie samochodu elektrycznego. Ze względu na ceny nowych samochodów, postanowiłem, że kupię auto używane, ale...  Postawiłem sobie jednak pewne warunki konieczne, które musiały zostać spełnione, żebym mógł takie auto kupić.
  • Pierwszym warunek to wiek samochodu. Samochód nie starszy niż 4 lata.
  • Drugi warunek - przebieg do 40 tysięcy kilometrów.
  • Trzeci warunek - bateria samochodu musiała mieć budową modułową - czyli jak trzeba zmienić baterię, to wymieniamy jeden moduł za (wtedy) około 1600 euro a nie całą baterię za kilkanaście tysięcy euro...
  • Czwarty warunek - auto z Polskiej dystrybucji salonowej z pełną historią
  • Piąty warunek - pierwszy właściciel.
  • Szósty warunek - silna ładowarka pokładowa prądu stałego (minimum 50kW)
  • Wyznaczenie budżetu i trzymanie się jego. Początkowy budżet to 90 tysięcy złotych.

To wszystko dzieje się na początku roku 2022.
Mając założenia, rozpocząłem poszukiwania samochodu. Hm...  Nie widziałem, że sam sobie zrobiłem całkiem niezły challenge... Życie mnie jednak nauczyło, że "nikt nie mówił, że będzie łatwo." a poddawanie się nie jest moją cechą...
Po dwóch tygodniach poszukiwań zdałem sobie sprawę, że mój plan z postanowieniami może się nie udać aż tu nagle...
Jest ogłoszenie. BMW I3 range extender.
1. Wiek samochodu - OK.
2. Przebieg - 34 tysiące kilometrów
3. Bateria modułowa
4. Salon Polska - ASO BMW Gdańsk
5. Pierwszy właściciel
6. Ładowarka 50kW
7. Cena... niestety, wyższa niż założony budżet.

Kiedy jednak usiadłem i przeczytałem ofertę sprzedaży tego BMW, zacząłem poważnie brać pod uwagę, aby dołożyć "parę" groszy, bo "gra była warta świeczki".
Po pierwsze, samochód kupowałem z salonu BMW, które w roku 2018 sprzedało ten samochód swojemu klientowi, który w roku 2021 pozostawił je w rozliczeniu i zabrał inne BMW. Przez to, że sprzedającym był ASO BMW, w cenie auta miałem pełną gwarancję mobilności i pełną gwarancję na akumulatory do roku 2025!!!!
Po drugie, w samochodzie tym jest wbudowany agregat prądotwórczy, który powoduje, że gdy kończy się prąd w baterii, załącza się agregat, który doładowywuje akumulatory pozwalając nam jechać - to własnie oznaczenie "range extender".
Po trzecie - mały przebieg i pierwszy właściciel.
Po czwarte - auto pięknie zadbane...  Sami zobaczcie.
Po piąte - i ładowarka OK, i bateria modułowa, i pierwszy właściciel, i salon Polska, i pełna historia, tylko ta cena...
Po negocjacjach (bardzo trudnych) dokładam do założonego budżetu 25% i jadę po "beemkę".... Do Gdańska!

I tak 04.02.2022 roku rozpoczęła się  moja przygoda z elektromobilnością, której nie żałuję... Jedyne czego żałuję, to tego, że tak późno skusiłem się na zakup auta elektrycznego. Dodam tylko, że 05 lutego 2022 roku uruchomiłem swoją własną instalację fotowoltaiczną, o mocy 10 kW, która jest moją "stacją paliw".
O samym samochodzie napiszę oddzielną recenzję, ale tutaj wspomnę, że w ciągu trzech lat jak mam ten samochód, zrobiłem nim ponad 100 tysięcy kilometrów!!!! Tak, to nie pomyłka pisarska. Ponad sto tysięcy kilometrów w trzy lata.
Z przyjemnością będę się z Wami dzielił moimi doświadczeniami, które zdobyłem jeżdżąc moim elektrycznym BMW, ale też zechcę wspomnieć o doświadczeniach, które zdobyłem jeżdżąc innymi samochodami elektrycznymi.

Zechcę też - jako praktyk - dzielić się z Wami nowinkami z branży elektromobilności, żeby Wasza wiedza była bardziej "kompletna", To ważne, bo dzisiaj najwięcej do powiedzenia/napisania o samochodach elektrycznych w formie krytyki i próbie zdyskredytowania elektromobilności mają ci, którzy nawet nie siedzieli w takim samochodzie.
Ja uczciwie napiszę Wam, "co z czym się je", dla kogo (dzisiaj) jest takie auto i do czego jest taki samochód.     

Cdn...    


Nie ma jeszcze żadnych recenzji.
0
0
0
0
0
email: marcin@lenard.com.pl

Ostatnia aktualizacja: 26.05.2025
Wróć do spisu treści